Czy ultrabooki są wystarczająco mocne do obróbki wideo?

Czy ultrabooki są wystarczająco mocne do obróbki wideo? - 1 2025

Czy ultrabooki poradzą sobie z profesjonalną obróbką wideo?

Pamiętam swoją pierwszą próbę montażu wideo na ultrabooku – był to materiał ze ślubu przyjaciół. Po godzinie męczarni z lagującym podglądem i renderem trwającym wieczność, prawie rzuciłem laptopem o ścianę. Dziś, kilka lat później, sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ale czy na tyle dobrze, by zastąpić profesjonalne stacje robocze?

Porównanie wydajności: teoria vs praktyka

W specyfikacjach nowoczesne ultrabooki wyglądają imponująco. Procesory Intel Core i7 12-gen czy Apple M2 Pro, 32GB RAM, dyski SSD NVMe – brzmi jak konfiguracja dla profesjonalisty. Problem w tym, że te same podzespoły w cienkiej obudowie zachowują się zupełnie inaczej niż w pełnowymiarowym laptopie.

Podczas testów Dell XPS 15 z i7-12700H osiągał w Premiere Pro wyniki porównywalne z gamingowym ASUSem ROG, ale tylko przez pierwsze 15 minut. Potem, przez przegrzanie, spowalniał nawet o 40%. Ciekawostka: MacBooki z chipami Apple radzą sobie lepiej, bo ich architektura jest zoptymalizowana pod kątem efektywności energetycznej.

Prawdziwy test: co wytrzyma Twój ultrabook?

Przeprowadziłem serię praktycznych testów na trzech popularnych modelach:

  • MacBook Pro 14 M2 Pro – mistrz wydajności, ale tylko w ekosystemie Apple
  • Dell XPS 15 9520 – najlepszy Windows do zadań kreatywnych
  • ASUS ZenBook Pro 14 OLED – kompromis między ceną a możliwościami

Najciekawsze wyniki? Podczas renderowania 10-minutowego projektu 4K w DaVinci Resolve:

Model Czas renderowania Maksymalna temperatura Spadek wydajności
MacBook Pro 14 5:12 78°C 8%
Dell XPS 15 7:45 92°C 42%
ASUS ZenBook 8:30 95°C 55%

Jak widać, różnice są kolosalne. Apple dzięki własnym chipom radzi sobie najlepiej, ale cena tego komfortu jest wysoka – zarówno finansowo, jak i w ograniczonej kompatybilności z niektórymi pluginami.

Dla kogo ultrabook to dobry wybór?

Z mojego doświadczenia wynika, że ultrabook sprawdzi się w trzech przypadkach:

  1. Youtuberzy – jeśli montujesz głównie prosty materiał w 1080p/4K bez skomplikowanych efektów
  2. Podróżujący profesjonaliści – gdy musisz szybko coś poprawić w terenie przed powrotem do studia
  3. Studenci filmówki – jako pierwsze narzędzie do nauki podstaw montażu

Absolutnie odradzam ultrabooka osobom, które:

  • Pracują z materiałem 6K/8K RAW
  • Stosują złożone efekty specjalne i kompozycje
  • Renderują długometrażowe projekty

Praktyczne porady dla używających ultrabooków

Jeśli już zdecydujesz się na pracę z ultrabookiem, oto kilka tricków, które wyciągną z niego maksimum:

  • Zewnętrzne chłodzenie – podkładka chłodząca potrafi obniżyć temperaturę nawet o 10°C
  • Proxies to must-have – zawsze pracuj na proxy przy materiałach 4K+
  • Optymalizacja ustawień – wyłącz podgląd w pełnej rozdzielczości podczas montażu
  • Dysk zewnętrzny – trzymaj media na zewnętrznym SSD NVMe, by nie obciążać wewnętrznego

Zdziwiłbyś się, jak wiele osób ignoruje te proste zasady, a potem narzeka na wydajność. Sam przez to przechodziłem – teraz na moim MacBooku M1 Pro montuję nawet bardziej złożone projekty niż kiedyś na gamingowym laptopie.

Co przyniesie przyszłość?

Nowe procesory Intel Core Ultra i kolejne generacje chipów Apple zapowiadają rewolucję. Już teraz widać, że różnica między ultrabookami a pełnowymiarowymi laptopami kreatywnymi się zmniejsza. Moim zdaniem za 2-3 lata będziemy mogli montować nawet poważne projekty filmowe na ultrabookach bez większych kompromisów.

Osobiście czekam na moment, gdy mój plecak przestanie ważyć tonę, a ja nie będę musiał tłumaczyć się klientom, że to tylko wersja robocza, finalne renderowanie zrobię w studio. Kto wie, może już niedługo?